piątek, 29 marca 2013

Rozprawka - co w kontekście "Dziadów cz. II" znaczy być człowiekiem?

     W literaturze i w życiu codziennym już od dawna pojawia się zwrot "być człowiekiem". Jest on używany po to, by ukazać dobroć jak i obojętność na los ludzi. W II części "Dziadów" Adama Mickiewicza "człowiekiem" jest osoba wrażliwa na krzywdę innych.
     Najlepiej ukazanym przeciwieństwem wzorowego człowieczeństwa jest Widmo występujące w "Dziadach". Jest to duch nieżyjącego pana wioski, który skazał na śmierć jednego ze swoich poddanych z powodu kradzieży jabłek. W czasie swojego życia traktował ludzi z wyższością. Nie poczuwał się do obowiązku udzielenia im pomocy, choć jako władca powinien to zrobić.
     Kolejnym przykładem jest życie Ebenezera Scrooge'a z "Opowieści Wigilijnej" Karla Dickensa. Był on chciwy, skąpy i zgorzkniały nawet wobec siostrzeńca. Po metamorfozie udowadnia, że człowiek może naprawić swoje błędy i pójść właściwą ścieżką. Bohater przewartościowuje swoje życie. Najważniejsze miejsce od tej chwili zajmują ludzie, a nie pieniądze.
     Człowiekiem nie można nazwać też Balladyny - tytułowej bohaterki dramatu Juliusza Słowackiego. W swoim egoistycznym myśleniu i chęci osiągnięcia celu, jakim było małżeństwo z Kirkorem posuwa się do zabicia własnej siostry. Żądza bogactwa i prestiżu przewyższa zdrowy rozsądek. Balladyna jest pozbawiona uczuć.
     Uważam, że prawdziwym człowiekiem można nazwać osobę wrażliwą, chcącą pomagać innym. Nie traktuje ona nikogo szablonowo, lecz każdego z osobna.

14 komentarzy: